Mamusie Marzec 2017

Czy są tu jakieś mamusie z terminem na marzec?

Sa ja mam Termin na 27'. Fajnie ze w koncu marcowki 2017

O fajnie ze jesteś ja z okresu mam termin na 22 jak się czujesz?
Ciekawe czy są jeszcze jakieś mamusie z terminem na marzec

Mam nadzieje ze sie pojawia dobrze ze pojawil sie watek. A co do samopoczucia to czuje sie tak srednio, zmaczona boli mnie glowa etc...mam juz 3 urwisow ale do kazdej ciazy podchodze z rezerwa bo wiadomo ciaza to ciaza moze byc roznie,

Mam 3 ,synow mieszkamy pod wroc a ty ? Na wizycie juz bylam w poniedzialek I widzialam serduszko. Pozdrawiam

Hej ja z terminem na 15 marca

hej mokka napisz coś o sobie:) z tego co widzę masz już dzieciątko . Edi chyba też.
czy byłyscie juz na pierwszej wizycie ? widziałyscie serduszko?

pozdrawiam

tak, mam córę chodzi do złobka, od wrzesnia do przedszkola, więc teraz czas na drugie dziecko...

U gina już byłam 2 razy + 1 raz w szpitalu. Najpierw poszłam na nfz w 5-tym tc i oczywiście wróciłam z płaczem po stwierdzeniu lekarki że "chyba coś widzi ale nie wydaje jej się żeby to była ciąża"...mało nie umarłam bo beta hcg jest podwyzszona tylko w przypadku ciąży lub pewnej odmiany raka (tak mówił gin w pierwszej ciąży). Tydzień później byłam prywatnie u innego lekarza i widziałam pięknie bijące serduszko. Następna wizyta 11. Niestety u innego lekarza bo tamtego "zahaczyłam" przy okazji wakacji u rodziców ok. 140km od miejsca mojego zamieszkania.
w zeszłym tygodniu byłam w szpitalu z lekkim brązowym plamieniem. Dostałam leki i tak sobie leże na l4... z dzieckiem było wszystko ok, a plamienie nie wiadomo skąd.

to chyba tyle

u mnie też było lekko brązowe plamienie, bardziej slu - i też na usg bylo w poniedzialek ok, wiec to chyba nic strasznego.

A kiedy nastepna wizyta?
pozdrawiam serdecznie

w sumie tak. ja się przestraszyłam bardziej bo tez brzuch mnie bolał...a w szpitalu jak to w szpitalu...zostawili na obserwacje na wszelki wypadek.
następną wizytę mam w czwartek.

Hej Kobietki
niestety nie mogę dodawać postów z telefonu a do kompa ciężko mi się dostać
ja mam 2,5 letnia córkę Hanię też żłobkowa a niedługo idzie do przedszkola i oczywiście ja mam większy stres niż ona
też już byłam u gin i widziałam serduszko ale już czekam na kolejną wizytę, jakoś bardziej się stresuję w tej ciązy, tym bardziej że w tej męczą mnie straszne nudności w ogóle w porównaniu z pierwszą ciążą ta znoszę gorzej ...
a po 8h w pracy padam na twarz ze zmęczenia a tu trzeba Hanią się zająć więc myślę że w tej ciązy dużo szybiej pójdę na l4

nie jesteś sama z tymi nudnościami, chociaż ja przy Zuzce miałam o wiele wiele większe. Tyle, że teraz mam koszmarnie niskie ciśnienie i co chwilę mam ciemno przed oczami...masakra. Ja w sumie ciesze się że to l4 dostałam bo pracuję jako handlowiec, ale sprzedaję sprzęt geodezyjny i budowlany, więc sporo dźwigania mam. A mówiłaś już Hani o ciąży? Tak się zastanawiam od kiedy młoda powinna być już poinformowana...

Cześć dziewczyny! Wita się kolejna marcówka Chociaż nie wiem czy nie wyjdzie z tego lutówka bo termin mam na 3 marzec Narazie ostrożnie podchodzę do tematu ciąży, bo mam 1 poronienie za sobą .... Ciąża obumarła w 14 tygodniu. Ale mam już jedną pociechę: Diana ma 3 lata. Włąśnie wróciłam z wizyty: dzieciątko ma 3,9 cm, 11 tydzień 2 dni

Witaj ewela86 witamy i gratulacje 4 cm to już kawał dzisiusia ja też mam jedno poronienie za sobą- ciąża obumarła w 11-12 tygodniu, ale potem już 3 ciąże były bez komplikacji liczę ze ta też taka będzie

mokka to dobrze ze jesteś na l4. Z powodu pracy zapewne całą ciąże tak spędzisz.

Dzięki kakadu ja też jestem dobrej myśli ale jednocześnie sie boję powody poronienia ciężko oczywiście wykryc ale się zastanawiam czy lot samolotem mógł mieć na to wpływ.... tymbardziej że dość długi - 9h.
Ja tez jeszcze pracuję. w pierwszej ciąży poszlam na zwolnienie dopiero w 8 miesiącu, ale tym razem chyba sobie szysbciej odpuszczę

ewela86 to już zależy od Ciebie- ale myśle, że samolot nie mniał wpływu- co ma być i co się miało wydarzyć to i tak się wydarzy bądź wydarzyło, gdzieś tam to chyba zapisane jest
co do pracy, sama musisz ocenić, jezeli lubisz pracować i Twoja praca nie jest ciężka to na pewno Ci nie zaszkodzi, ale czasami warto spowolnić tempo